www.walinski.fora.pl

Jolanta

Zmieniony zespół trenera Waldemara Wspaniałego po raz pierwszy zaprezentował się bydgoskim kibicom. Z dobrej strony, bo każde zwycięstwo nad ekipą, która od lat triumfie w Polsce jest ważne i cenne.

Delecta Bydgoszcz - PGE Skra Bełchatów 3:1 (25:16, 25:17, 25:22, 21:25)

DELECTA: Masny, Jurkiewicz (4), Konarski (21), Wrona (3), Sopko, Siltala, Andrzejewski (1) (libero) oraz Cerven (5), Szymański (9), Lipiński (1), Pieczonka (2), Waliński (2), Serafin (3).

SKRA: Górski, Pliński, Novotny, Krzywiecki, Woicki, Wnuk, Zatorski (libero) oraz Falasca, Kłos, Bociek, Mysera.
Sędziowały: Agnieszka Michlic i Anna Czywczyńska (obie Bydgoszcz).

Przed meczem przy punktowych światłach i w oparach dymu odbyła się prezentacja drużyny. Na specjalnym podeście Jerzy Winiarski, wiceprezes Rady Nadzorczej spółki zarządzającej zespołem oraz trener Wspaniały wręczyli każdemu z siatkarzy meczowe koszulki.

Skra wystąpiła, co oczywiście zrozumiałe, bez kadrowiczów. Z bardziej znanych siatkarzy w akcji można było zobaczyć Daniela Plińskiego, Jakuba Novotnego i Miguela Falascę. Bydgoscy kibice doskonale znali także Pawła Woickiego i Macieja Krzywieckiego, którzy występowali wcześniej w Delekcie.

W bydgoskiej drużynie było więcej nowych twarzy. Słowacki rozgrywający Michal Masny, fiński przyjmujący Anti Siltala oraz Polacy: środkowy Andrzej Wrona i libero Krzysztof Andrzejewski. Cała czwórka wyszła w wyjściowym składzie. Wszyscy zaprezentowali się z dobrej strony. Masny, jak przystało na rasowego rozgrywającego, rządził na boisku. Ustawiał kolegów, tłumaczył jak będzie rozgrywał. To dobry objaw, bo pomaga uniknąć chaosu. Siltala siał popłoch zagrywką w drużynie Skry. Kilka razy udanie zablokował ataki bełchatowian.

Właśnie z przyjęciem zagrywki mieli największe problemy zawodnicy Skry. Oprócz Siltali mocnymi serwisami popisywał się tradycyjnie Martin Sopko. To właśnie zagrywki Słowaka spowodowały, że bydgoszczanie w pierwszym secie prowadzili 15:10. Potem zaskoczył w bydgoskiej drużynie blok i rozmiary prowadzenia zostały powiększone do 7 punktów.

Podobnie wyglądał drugi set. Bydgoszczanie szybko odskoczyli na kilka ,,oczek'' i potem spokojnie kontrolowali przebieg meczu. Kolejna partia była najbardziej wyrównana. Głównie dlatego, że bydgoszczanie zaczęli popełniać błędy w ataku. Jednak w końcówce udanymi kontratakami popisywał się Dawid Konarski, a seta kolejnym asem skończył Siltala.

Zgodnie z umową rozegrano jeszcze jedną partię. W drużynie bydgoskiej za Masnego rozgrywał Piotr Lipiński. Zmienili się obaj przyjmujący. Sopkę i Siltalę zastąpili Stanisław Pieczonka i Marcin Waliński. Z kolei w ataku Konarskiego zmienił Grzegorz Szymański. Na środku bloku za Wronę zagrał Michal Cerven. W samej końcówce na parkiecie pojawił się także Wojciech Serafin. Także w Skrze nastąpiły zmiany i na boisku pojawili się młodzi siatkarze. Z wyjściowego składu zostali tylko Woicki i Krzywiecki. Set był bardzo wyrównany. Jednak tym razem, to bełchatowianie rozstrzygnęli go na swoją korzyść. Jednak i tak bydgoszczanie zrewanżowali się im za porażkę poniesioną dzień wcześniej w Pniewach.

- Dzisiaj (07.10.2010 roku) zagraliśmy lepiej w każdym elemencie, niż w pierwszym meczu ze Skrą - stwierdził Sopko. - Wychodziło nam wszystko: zagrywka, blok, atak, nieźle broniliśmy. Nie mogliśmy przegrać. Przyszło dużo kibiców, była specjalna prezentacja, dlatego zależało nam na wygranej - przyznał przyjmujący Delecty.
Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych]
Proszę o powtórzenie spotkania dnia 26 lutego 2011 roku o godz. 14.45, czyli 3:1 dla Delecty Bydgoszcz

Jolanta

Siatkarze Delekty w przebudowanym przed nowym sezonem składzie pokonali mistrza Polski, Skrę Bełchatów. Mecz w „Łuczniczce” był spotkaniem sparingowym i jednocześnie rewanżem po meczu rozegranym zaledwie dzień wcześniej podczas siatkarskiej gali w Pniewach.
Przed meczami trenerzy obu zespołów, Waldemar Wspaniały i Jacek Nawrocki, umówili się, że bez względu na wynik po trzech setach drużyny rozegrają czwartą partię. W „Łuczniczce” bydgoszczanie zwyciężyli 3:0 (25:16, 25:17, 25:22), po czym w czwartym secie lepsi okazali się bełchatowianie, którzy wgrali 25:21.
Przed własną publicznością Delecta zaprezentowała się w zmienionym przed nowym sezonem składzie: oprócz znanych już kibicom zawodników (Konarski, Jurkiewicz, Sopko, Cerven, Szymański, Pieczonka, Lipiński, Serafin), na boisku pojawili się nowi w zespole: słowacki rozgrywający Michal Masny, przyjmujący z Finlandii Antti Siltala, środkowy Andrzej Wrona, libero Krzysztof Andrzejewski i 20-letni przyjmujący Marcin Waliński.
Za zwycięstwo w meczu w „Łuczniczce” kapitan bydgoszczan, Wojciech Jurkiewicz, odebrał z rąk prezydenta Bydgoszczy Konstantego Dombrowicza pamiątkowy puchar.
Dzień wcześniej w Pniewach zwyciężyła Skra 3:0 (25:19, 25:19, 25:22), a w dodatkowym, czwartym secie lepsi byli bydgoszczanie (25:23). W obu meczach w drużynie z Bełchatowa nie wystąpiło aż sześciu zawodników z podstawowego składu (Wlazły, Winiarski, Możdżonek, Bąkiewicz, Kurek oraz francuski przyjmujący Stephane Antiga).
Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych]