www.walinski.fora.pl

Jolanta

- Jestem młodym siatkarzem, który cały czas się rozwija, więc ta nagroda jest dodatkowym zastrzykiem energii, żeby pracować dalej. A także impulsem do tego, żeby powtórzyć taki wynik i zdobyć nagrodę MVP, ale w rozgrywkach Plus Ligi – powiedział Marcin Waliński, który w niedzielą został wybrany najlepszym zawodnikiem VIII memoriału Arkadiusza Gołasia.

PlusLiga: Delecta Bydgoszcz wygrała VIII Memoriał Arkadiusza Gołasia. Po pięciosetowym, emocjonującym meczu udało wam się pokonać wicemistrzów Polski.
Marcin Waliński: Nasza drużyna jest po ciężkich treningach, dlatego też ta wygrana jest dla nas małym sukcesem. Te pięć setów przeciwko Skrze Bełchatów nie należały do łatwych, dlatego tym bardziej cieszymy się z wygranej. To zwycięstwo to bardzo dobry prognostyk na przyszłość.

- W niedzielę byłeś najlepiej punktującym zawodnikiem (23 punkty). Dzień wcześniej również pokazałeś się z dobrej strony, w związku z czym w twoje ręce trafiła nagroda MVP turnieju.
- Bardzo się cieszę, że zostałem wyróżniony podczas turnieju. Dla mnie osobiście to ogromny sukces. Jestem młodym siatkarzem, który cały czas się rozwija, więc ta nagroda jest swego rodzaju dodatkowym zastrzykiem energii, żeby pracować dalej. A także impulsem do tego, żeby powtórzyć taki wynik i zdobyć nagrodę MVP, ale w rozgrywkach PlusLigi.

- Sam podkreślasz, że jesteś młodym siatkarzem i cały czas się uczysz. W ostatnich meczach sparingowych dostajesz dużo szans na grę w podstawowej szóstce. Czy w związku z tym czujesz się pewniej na boisku?
- To prawda dostaje swoje szanse. Wcześniej więcej grałem w Młodej Lidze, ale każdy zdaje sobie sprawę, że rozgrywki młodzieżowe rządzą się innymi prawami, niż Plus Liga. Przede wszystkim różnica jest widoczna w poziomie gry. W Plus Lidze grają zawodnicy starsi ode mnie, bardziej doświadczeni. Dlatego też daleki jestem od mówienia o wyjściowej szóstce. Nie chce popadać w huraoptymizm. Jestem trzecim zawodnikiem na pozycji przyjmującego w zespole. W memoriale Arkadiusza Gołasia zastępowałem kontuzjowanego Stephana Antige. Zdaje sobie sprawę, że Stephana Antigi nie da się zastąpić, ponieważ jest wspaniałym, klasowym zawodnikiem, którego po prostu nie da się zastąpić nikim. Niemniej starałem się pomóc drużynie jak mogłem. Mam nadzieję, że koledzy z zespołu i trenerzy są zadowoleni z mojej postawy. Mam również nadzieję, że moja gra w ostatni weekend to dobry prognostyk na przyszłość.

- Do rozpoczęcia nowego sezonu ligowego pozostał niecały miesiąc. Przed wami jeszcze kolejne sparingi. W najbliższych dniach, a dokładnie 15-16 września zmierzycie się z Effectorem Kielce w Szczecinie.
- Można powiedzieć, że wrzesień jest miesiącem sparingowym. W sobotę i niedzielę zagramy w Szczecinie. Zobaczymy jakim wynikiem zakończą się te spotkania. W każdym spotkaniu dajemy z siebie wszystko i wychodzimy z myślą o wygranej. Zwycięstwo dodaje pewności siebie i nie ważne, czy jest to sparing, czy mecz o punkty. Jeśli wygramy teraz to podczas meczu ligowego na pewno w naszych głowach będą pojawiać się myśli, że skoro udało nam się zwyciężyć z daną drużyną raz, to uda się drugi raz. Wiadomo, że sparing a mecz ligowy to dwa różne spotkania, ale przewaga psychologiczna będzie po naszej stronie.

- 6 października zainaugurowany zostanie sezon 2012/13. Oprócz zmagań ligowych Delecte Bydgoszcz czeka udział w rozgrywkach europejskich, dla której będzie to debiut na arenie międzynarodowej.
- Liga z roku na rok jest coraz silniejsza. Każdy zespół, który gra w Plus Lidze wzmacnia się jak tylko może. Nie da się ukryć, że kluby poszukują klasowych zawodników. Starają się o ich zatrudnienie, aby ci siatkarze poprowadzili drużynę do zwycięstwa. W naszym zespole nie było dużych roszad w składzie. Jesteśmy grupą, która jest ze sobą dość dobrze zgrana, ponieważ trenujemy razem praktycznie od dwóch sezonów. Dlatego myślę, że to będzie naszą dodatkową siłą na boisku. Jeśli chodzi natomiast o rozgrywki europejskie to zobaczmy jak będzie. Będzie to dla nas debiut, a podczas debiutu każdy chce jak najlepiej wypaść. Dlatego też będziemy starali się pokazać z jak najlepszej strony.

- Przed sezonem zdobyłeś nagrodę MVP. Pozostaje mieć nadzieje, że w nowym sezonie będzie ich przybywać. Czego oprócz nagród, życzyć ci w nadchodzącym sezonie ligowym?
- Przede wszystkim wytrwałości, ponieważ przyda się dla mnie, jako młodego zawodnika, który teraz będzie w dwunastce i będzie miał możliwość wchodzić na boisko. A także zdrowia, żeby w czasie trwania sezonu nie przytrafiały się żadne kontuzje.

- Zatem życzymy dużo wytrwałości i zdrowia w nadchodzącym sezonie ligowym.
- Dziękuje bardzo.
z PlusLigi

YOW

9 września w Międzychodzie Delecta Bydgoszcz wygrała VIII Memoriał Arkadiusza Gołasia. – To dobra prognoza przed sezonem – powiedział drugi trener Delecty Marian Kardas.

- Pierwszy raz mieliśmy okazję zagrać w turnieju pamięci Arkadiusza Gołasia i jeszcze udało nam się wygrać co nas bardzo cieszy – powiedział Marian Kardas - Turniej został zorganizowany profesjonalnie. Międzychód przyjął nas bardzo serdecznie, hala codziennie była wypełniona po brzegi. Pani Ania Sumelka miała bardzo mało czasu na przygotowanie zawodów, bo na początku Memoriał miał odbyć się w Poznaniu. Jednak wszystko było na najwyższym poziomie, niczego nam nie brakowało. Dziękujemy jej bardzo za wszystko.

Delecta w półfinale VIII Memoriału Arkadiusza Gołasia pokonała mistrza Słowacji Chemes Humenne 3:0, a w finale po tie-breaku wygrała z PGE Skrą Bełchatów. - Zwycięstwo w Międzychodzie to dobra prognoza przed sezonem – przyznał drugi szkoleniowiec Delecty - Graliśmy bez Stefana Antigi, który miał problemy zdrowotne, ale od dzisiaj już trenuje. Z bardzo dobrej strony zaprezentowali się nasi nowi gracze. Najlepszym zawodnikiem został Marcin Waliński co było dużą niespodzianką. W zeszłym sezonie Marcin więcej grał w Młodej Lidze niż w PlusLidze. Także obaj rozgrywający potwierdzili nas w przekonaniu, że możemy na nich liczyć w perspektywie długiego sezonu.

Zwycięstwo nad Skrą daje duże nadzieje, że Delecta będzie w sezonie 2012/2013 dużym zagrożeniem dla głównych faworytów do złotego medalu mistrzostw Polski. - Każda drużyna chce walczyć o te najwyższe miejsca – powiedział Marian Kardas - Wiemy, że my nie jesteśmy faworytem, jest Skra, Resovia, Zaksa oraz Jastrzębie. Nas bardzo cieszy fakt, że każda drużyna, która gra przeciwko nam traktuje nas bardzo poważnie. My musimy bardzo dobrze rozpocząć ligę. Chcemy awansować do czwórki i bić się o medale. Ale jak będzie to zobaczymy.

W zeszłym roku Delecta Bydgoszcz zajęła piąte miejsce w Pluslidze co daje jej prawo gry w tym roku w Challenge Cup. Bydgoski zespół do pucharów europejskich przystąpi po raz pierwszy w historii. – Oczywiście w Challenge Cup będziemy chcieli zaprezentować się jak najlepiej – dodał Marian Kardas.

Marian Kardas w zeszłym sezonie od półfinałów pełnił również rolę pierwszego szkoleniowca Młodej Ligi. Drużyna ta sięgnęła po złoty medal mistrzostw Polski. – W tym roku będziemy się starali obronić tytuł – zapowiedział Marian Kardas – Trenerem juniorów jest teraz Bartosz Zaparucha. Moją rolą w tym sezonie jest tą drużyną koordynować. Jeżeli będę miał czas i mecze nie będą kolidować ze spotkaniami pierwszego zespołu, będę się starał jak najwięcej pomagać.
rozmawiała Karolina Szewczyk (pzps.pl)

YOW

Nie Michał Winiarski, Daniel Pliński czy Mariusz Wlazły, a młody zawodnik bydgoskiej Delecty Marcin Waliński uznany został za najlepszego siatkarza Memoriału im. Arkadiusza Gołasia.

22-letni zawodnik w poprzednim sezonie razem z drużyną zdobył tytuł mistrza Polski Młodej PlusLigi. Teraz przed nim znacznie trudniejsze wyzwanie. Obok Stephana Antigi i Marcina Wiki ma być podstawowym przyjmującym Delecty.

Rozmowa z Marcinem Walińskim

Waldemar Wojtkowiak: Jakie było twoje pierwsze wrażenie po ogłoszeniu, że zostałeś wybrany najlepszym siatkarzem Memoriału im. Arkadiusza Gołasia?

Marcin Waliński: Zdziwienie i zaskoczenie. Koledzy mnie wypchnęli z szeregu. Czułem się niezwykle wyróżniony. Cały ten turniej był wyjątkowy. Delecta zwyciężyła, pokonaliśmy Skrę Bełchatów i do tego jeszcze ta nagroda dla mnie.

W ubiegłym sezonie spędziłeś zaledwie kilka minut na parkietach PlusLigi. Teraz zostaniesz wrzucony na głęboką wodę. Jesteś na to gotowy?

- Nie boję się wyzwań. Myślę, że pokazałem trenerom, kolegom, że potrafię wejść na parkiet i pomóc drużynie, zastępując Stephane Antigę. Chociaż tak naprawdę jego do końca nie da się zastąpić, bo to wielki gracz.
Wspólne treningu z Antigą pomagają?

- Oczywiście, że tak. To profesjonalista w pełnym tego słowa znaczeniu. Każdy z nas się dużo od niego uczy, nawet trener. Stephane doradza nam, pomaga. Sporo osiągnął jako siatkarz, a nie ma w nim żadnego gwiazdorstwa. Jest wręcz przeciwnie.

Do tej pory byłeś gwiazdą Młodej PlusLigi, a teraz wchodził w dorosłą siatkówkę. Różnica jest chyba spora?

- Dla mnie to przepaść. W młodej lidze tylko nieliczni zawodnicy mieli za sobą sporadyczne występu w PlusLidze. Więc trudno to w ogóle porównywać.

Jakie zatem cele stawiasz sobie przed nowym sezonem?

- Chciałbym jak najwięcej czasu spędzać na parkiecie. Jeśli oczywiście dostanę szansę, to będę starał się pokazać z jak najlepszej strony.

Były problemy z twoim kontraktem z Delectą. Nadal go jeszcze nie podpisałeś?

- Już to zrobiłem. Na najbliższe trzy lata zostaję w Bydgoszczy. Były zapytania z innych klubów, ale Delectę od samego początku uważałem za priorytet.
Waldemar Wojtkowiak